Nie oszukujmy się: trening to trening. Żadne maseczki, kremy i tabletki go nie zastąpią. Jeśli jednak nie zależy ci na kondycji, możesz sobie masować problematyczne części ciała i czekać na efekty.
Ponoć działa, ale kto to może wiedzieć oprócz tych, którzy wypróbowali. Po japońsku nie szprecham, więc nic nie przetłumaczę ani nie wyjaśnię. Na końcu filmu są informacje ile jej centymetrów zeszło.
W Japonii dziewczyny typu Michelle są ubóstwiane, soł robią co mogą. Od masowania łydek po kremy wybielające.
_____________________________________________________________________________
A mi zleciał kilogram po miesiącu. O, i metabolizm się trochę chyba poprawił.
53,3 kg.
Jest 1:48 nad ranem, a ja kończę notkę. Aha.
Bilansów tu nie dodaję, przeniosę się z nimi na pingera (o ile w ogóle).
Nie wiem, czy wam odpowiadają takie notki, jeśli tak, to będzie więcej.
Widziałam już ten filmik chyba na blogu Azjatyckiego Cukru, zawsze chciałam spróbować, ale już w sumie o tym zapomniałam :P Dzięki, chyba zacznę masować, może te uda będą wyglądać chociaż trochę lepiej O.o
OdpowiedzUsuńChyba już wolę postawić na "dietę" i najprostszy trening jaki wpadnie mi do głowy hahaha, bo nie chciałoby mi się uczyć tego masażu. Ale z drugiej strony może być całkiem przyjemny ;) Gratuluję zgubionego kilograma, to już coś :D
OdpowiedzUsuńChyba skorzystam z tego filmiku, spróbować nie zaszkodzi ;> Co do wagi, ważne, że spada. Jest postęp i trzeba się z tego cieszyć ;D A powiedz mi jeszcze jedną rzecz, dużo ćwiczysz?
OdpowiedzUsuńCodziennie Miley Cyrus legs i ABS. Od niedzieli 3 level absu :)
Usuńzastanawiałam się, czy nie chciałabyś może należeć do grupy "Die for perfection'? Jest to grupa na której można by się zwierzać ze swoich problemów, nie tylko dotyczących odchudzania, ale również problemow z którymi zmierzamy się każdego dnia. Po prostu miejsce, gdzie można się wygadać. Jeżeli jesteś zainteresowana to zapraszam :) https://www.facebook.com/groups/719643498106798/
OdpowiedzUsuńPs. Co prawda grupa się dopiero zbiera, ale już kiedyś posiadałam jedną tego typu i wiem, że to jest fajna sprawa mieć gdzie zasięgnąć rady czy po prostu z kimś porozmawiać.
Ps2. Śledziłam twojego wczesniejszego bloga i muszę powiedzieć, ze cieszę się, że sobie dalej radzisz odbrze :)
Fajna notka :) chyba zacznę sobie robić takie masaże..
OdpowiedzUsuń